Nowe połączenia międzynarodowe PKP Intercity a tabor

Na początku kwietnia PKP Intercity i resort infrastruktury przedstawiły założenia dotyczące rozwoju oferty przewozowej w relacjach międzynarodowych. Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że oznaczają one prawdziwą rewolucję w ofercie międzynarodowej narodowego przewoźnika. Liczba połączeń zwiększy się wyraźnie w praktycznie wszystkich kierunkach. Pojawią się całkowicie nowe połączenia z Przemyśla i Krakowa do Lipska oraz z Przemyśla do Budapesztu i Monachium, czy też z Chełma przez Lublin, Warszawę, Łódź i Poznań do Berlina. Przybędzie także m.in. pociągów łączących Warszawę i Przemyśl z Berlinem na już obsługiwanych relacjach, natomiast trasa pociągu z Wiednia do Wrocławia zostanie wydłużona do Poznania.

Szerzej o planowanych zmianach informowaliśmy tutaj. Można mieć jednak obawy, czy PKP Intercity podoła tak dużemu zwiększeniu oferty połączeń międzynarodowych w wyjątkowo krótkim czasie. Wszystkie wyżej wymienione zmiany mają wejść w życie już w tym roku podczas grudniowej zmiany rozkładu jazdy. Warto dodać, że dla niektórych części Polski będą przełomowe: na mapie połączeń międzynarodowych pojawi się Łódź, po raz pierwszy zapewnione zostaną także bezpośrednie pociągi międzynarodowe w województwie lubelskim na innym kierunku niż wschodni. Wobec powyższego rodzi się zasadniczy dylemat: czy narodowy przewoźnik posiada odpowiednią ilość taboru, dopuszczonego do użycia poza polską siecią kolejową?

Tabor trakcyjny, czyli w oczekiwaniu na przełom

Zapytaliśmy PKP Intercity o aktualną liczbę taboru trakcyjnego oraz wagonów pasażerskich, dysponujących ważnymi dopuszczeniami do ruchu na terenie innych państw. Narodowy przewoźnik odmówił jednak udzielenia odpowiedzi na to pytanie, tłumacząc to “uzasadnionym interesem”. Nie jest jednak tajemnicą, że obecnie jedynymi lokomotywami elektrycznymi dopuszczonymi do ruchu w innych państwach we parku taborowym spółki jest 10 sztuk Taurusów produkcji Siemensa, oznaczonych w Polsce jako seria EU44, przy czym ich eksploatacja za granicą może być kiedyś utrudniona, ponieważ – pomimo wieloletnich prób – nie udało się wyłonić wykonawcy urządzeń pokładowych systemu sygnalizacji kabinowej ETCS w “Husarzach”. Dowiedzieliśmy się jednocześnie, że proces homologacji Griffinów 200 na czeską sieć kolejową przebiega obecnie bez zakłóceń.

Biuro prasowe PKP Intercity zastrzegło jednak, że uzyskanie dopuszczenia w planowanym terminie, to jest w grudniu bieżącego roku, uwarunkowane jest “dalszym przebiegiem działań (w zakresie procesu homologacji – red.), opracowaniem wymaganej dokumentacji oraz wydaniem decyzji dotyczącej zezwolenia”. Przypomnijmy, że narodowy przewoźnik w ramach pierwszego kontraktu odebrał już wszystkich 15 sztuk Griffinów 200, natomiast w przypadku drugiej umowy, dotyczącej 63 lokomotyw z opcją na kolejne 32 sztuki, trwa oczekiwanie na rozpoczęcie dostaw przez Newag. Jak niedawno informowaliśmy na łamach “Rynku Kolejowego”, szef przewoźnika Janusz Malinowski zadeklarował intencję wykorzystania prawa opcji. Oznacza to, że PKP Intercity za kilka lat może dysponować łącznie 110 własnymi wielosystemowymi elektrowozami, które będą mogły obsługiwać połączenia zagraniczne.

Opóźniona naprawa P5 wagonów pasażerskich Z1 z przełomu wieków

W odniesieniu do wagonów pasażerskich usłyszeliśmy, że trwa proces homologacji 81 sztuk standardu Z1, dostarczonych niedawno przez H. Cegielski – Fabrykę Pojazdów Szynowych. PKP Intercity spodziewa się, że w odniesieniu do czeskiej, słowackiej i węgierskiej sieci kolejowej stosowna decyzja zostanie wydana jeszcze w tym roku, w czwartym kwartale. Z kolei w pierwszym kwartale roku 2026 spodziewane jest jej uzyskanie w Austrii i Niemczech. Wiadomo także, że do obsługi połączeń międzynarodowych mogą być wykorzystywane inne wagony pasażerskie standardu Z1/Z2 oraz X. Jednocześnie wagony pasażerskie standardu Z1 wyprodukowane na przełomie minionego i obecnego stulecia są w dużej mierze wyłączone z eksploatacji, ponieważ przechodzą naprawy P5.

Perspektywa zakończenia napraw głównych jest jednak całkiem bliska. PKP Intercity przekazało nam, że wagony pasażerskie Z1A, Z1B i Z1B PRM produkcji ABB Henschel, które przechodzą naprawy P5 w FPS oraz Pesie Mińsk Mazowiecki, zostaną odebrane w pierwszym kwartale 2026 roku, podobnie jak bezprzedziałowe wagony 1. klasy typu 152A, których naprawy na poziomie utrzymania P5 realizuje z kolei Pesa Bydgoszcz. Nieco później do PKP Intercity dotrą wagony bezprzedziałowe 2. klasy typu 154A, również remontowane przez bydgoskiego producenta – ich odbiór nastąpi również w przyszłym roku, do końca drugiego kwartału. Zarówno tzw. “Henschele”, jak i pierwsze wagony pasażerskie standardu Z1 produkcji FPS, należą wciąż do najbardziej wygodnych i dobrze wyciszonych w Polsce.

W odniesieniu do “Henscheli” warto przypomnieć, że pierwszy przetarg na ich naprawę na poziomie P5 został ogłoszony w 2019 roku, jednak umowę na wykonanie zadanie podpisano 4 lata później. Narodowy przewoźnik nie wyklucza, że dodatkowy tabor do obsługi połączeń międzynarodowych będzie mógł zostać pozyskany od podmiotów zewnętrznych, a także poprzez współużytkowanie taboru z partnerami z innych państw. Obecnie w tym zakresie realizowana jest przede wszystkim współpraca z partnerami z Czech i Austrii, przy czym w rozkładzie jazdy 2025/2026 planowane jest wykorzystanie wagonów pasażerskich, które już dziś kursują w składach pociągów międzynarodowych, choć wciąż trwają rozmowy dotyczące szczegółowych zestawień pociągów.